Powiem otwarcie, że znałem Walentyna Efde jako dobrego artystę - malarza z dużą skalą twórczych możliwości. Było mu pod siłę w porę dojrzałości rozwiązywać, jak zadania dotyczące wnętrz z monumentalnymi formami, tak i w drobnej plastyce znajdował on miniaturowe rodzynki, które robiły stosowaną rzecz wytworną, stylową z cechami jego jaskrawej indywidualności.